Redakcja i realizacja: | Maria Jeziorska, Grażyna Śliwakowska |
Obsługa techniczna: | Paweł Worwąg |
Pogoda wcale nie wycieczkowa, ale nie zważając na jej niedostatki, uśmiechnięci i żądni wrażeń członkowie naszego uniwersytetu wyruszyli w plener. Jest godzina szósta rano. Drogę do pierwszego punktu naszej eskapady, czyli do Jędrzejowa, umila nam śpiew i nieodłączny humor...
Szczegółową relację z wycieczki na ziemię kielecką znajdziesz w zakładce "Nasza twórczość - relacje"...
Zachęcamy naszych Czytelników do zajrzenia na naszą stronę internetową. Co nowego pojawiło się w zakładce "Nasza twórczość"? Tam, w dziale "Przemyślenia" znajdziecie Państwo filozoficzne spojrzenie Sławomira Mrożka na realia czasów, w których żył, czyli tych, które na pewno nie są nam obce, a może nawet i trochę za nimi tęsknimy? Członkini sekcji literackiej, Czesława Świderska, "przerobiła" nieco ten wielce pouczający tekst polskiego dramaturga. A jak? Proszę się samemu o tym przekonać.
W tym samym miejscu strony internetowej można również przeczytać kolejny wiersz naszej uniwersyteckiej poetki, Aleksandry Szcześniak, o...
Zapraszam do lektury.
Wiosną wszystko do życia się budzi!
Wiosna dobrze działa na ludzi!
Są uśmiechnięci i bardzo mili -
jakby się również ze snu budzili.
Fundacja OneSight, której misją jest poprawa wzroku najbardziej potrzebującym na całym świecie poprzez przeprowadzanie darmowych badań wzroku i dobieranie okularów korekcyjnych, już po raz kolejny zorganizowała zbiórkę okularów leczniczych. Organizatorem akcji „Podaruj innym radość widzenia” jest Wolontariat Młodzieżowy przy SWP „Agape” w Częstochowie. Zebrane okulary, oczyszczone i posegregowane, będą wysłane ludziom z najbiedniejszych regionów na świecie.
Zapowiadane wcześniej teksty członkiń sekcji literackiej już można przeczytać w zakładce "Nasza twórczość/Przemyślenia. Zapraszamy do lektury!
Jeśli dwa dni przed kalendarzowym nadejściem wiosny jest śnieg po łydki, wilgoć wdziera się wszędzie i nic jednak wiosny nie zapowiada, to naprawdę chce się płakać i spuszcza się nos na kwintę… Albo… Albo wcale nie! Członkinie sekcji literackiej działającej przy naszym uniwersytecie zdają się podzielać tę drugą opinię, gdyż wcale nie czują się pokonane przez pogodę, znalazły bowiem sposób na przetrwanie tego niesprzyjającego czasu i na ogólną poprawę nastroju.
W miniony czwartek, 14 marca, przyjął nasze zaproszenie radomszczanin z urodzenia, aktor - Roman Piętakiewicz.
- Nie było łatwo naszemu gościowi znaleźć czas, by przybyć z Warszawy na nasze spotkanie. Harmonogram zajęć tak energicznego człowieka, którego liczne zawody oraz pasje tak się wzajem poprzeplatały, że jak sam o tym mówił, trudno już je rozdzielić, obfituje przecież w mnóstwo działań, rozmów, zdarzeń… Ale jak nas zapewniał, każdy pretekst jest dobry, by zajrzeć do rodzinnych stron - powiedziała nasza prezes, Anna Kapuściarek.
Stało się już regułą, że na naszym uniwersytecie nie czekamy do daty rozpoczęcia nowego roku akademickiego, by ruszyć z kolejnymi zajęciami! Takie już z nas niecierpliwe istoty.
Dynamicznie się rozwijając, postanowiliśmy do harmonogramu tych zajęć, które generalnie dbają o naszą kondycję fizyczną, dodać jeszcze jedno - terapię wynikającą z przebywania w… saunie. Zdrowotny charakter sauny na pewno poprawi krążenie, uodporni i wprawi w dobry nastrój.
Bieszczady zajmują najbardziej wysunięty skrawek na południowym wschodzie Polski. W granicach naszego kraju znajduje się jedynie zachodnia ich część, czyli Bieszczady Zachodnie, przechodzące ku zachodowi w Beskid Niski, natomiast ku wschodowi w Bieszczady Wschodnie. Klimat Bieszczadów jest dość zróżnicowany i ściśle wiąże się z rzeźbą terenu. Średnia temperatura roczna wynosi 5°C, w lecie osiąga ona 16°C, a w zimie spada do -5°C. Stosunkowo suche i dogodne do uprawiania turystyki są: styczeń i luty, przełomy maja i czerwca oraz sierpnia i września. Największą rzeką regionu bieszczadzkiego jest San, niegdyś rzeka graniczna, a największymi jego dopływami w rejonie Bieszczadów są: Osława (dł. około 55 km), Solinka (45 km) i Hoczewka (25 km), zwana w swym górnym biegu Jabłonką.
„Śmiech jest lekarstwem, które każdy może sobie przepisać” - Reinhold Boller. Dla członków grupy wolontariuszy działających przy naszym uniwersytecie ten cytat to prawie credo. Po raz kolejny grupa udowodniła, że praca nad własnym umysłem i ciałem jest co prawda istotą zajęć akademickich, ale udowodniła również, że te działania nie wypełniają jej uniwersyteckiego życia bez reszty. Idea pracy nad sobą to jedno, ale idea pracy dla innych to drugie. To ważne i odpowiedzialne z punktu widzenia dobrze pojętego humanitaryzmu przedsięwzięcie, bo pomoc innym w ich kłopotach i strapieniach to piękna i szlachetna rzecz.