Redakcja i realizacja: | Maria Jeziorska, Grażyna Śliwakowska |
Obsługa techniczna: | Paweł Worwąg |
Różnie się plotą niteczki losu i zdarzeń w życiu ludzkim. Wieści o istnieniu RUTW dotarły do mnie w sposób bardzo prozaiczny i naturalny. Mała plastikowa nakrętka wprowadziła mnie w szeregi uniwersyteckich seniorów.
Dotarło do mnie,że są organizowane zbiórki nakrętek plastikowych na rzecz potrzebujących osób. Pracując w aptece zorganizowałam taką akcję pomocy. Zawsze byłam skłonna ku temu by pomagać innym w różnoraki sposób. Uszczęśliwiało mnie to bo to zawsze szlachetny gest, a poza tym inni są dla mnie ważniejsi niż ja sama (chociaż nie zawsze jest łatwo) szczególnie jak potrzebują pomocy.
Pacjenci bardzo aktywnie przyłączyli się do zbiórki i w niedługim czasie było ich już dużo. Zaczęłam szybko poszukiwać pomysłodawcy tej akcji i trafiłam do obecnej już koleżanki Teresy, osoby o wielkim i szlachetnym sercu.
Po uzyskaniu szczegółowej informacji o akcji, o ludziach organizujących tę akcję, jej celowości, o źródłach działań, pomyślałam sobie, że chyba dobrze by było znaleźć się wśród nich.
W minioną niedzielę (19.03.2017 r.) studenci naszego uniwersytetu po raz kolejny zasiedli na widowni sali kameralnej częstochowskiego teatru im. Adama Mickiewicza. Tym razem przyjrzeliśmy się sztuce izraelskiego dramatopisarza Hanocha Levina zatytułowanej „Sprzedawcy gumek”.
Słówko o autorze: Levin urodził się w Palestynie, ale jego rodzice jeszcze na kilka lat przed wojną mieszkali w Łodzi. Byli bogobojnymi żydami. Hanoch nie przeżywszy bezpośrednio okropności wojny, wyrobił sobie krytyczny i jakby niezależny od osobistych przeżyć stosunek do „kwestii żydowskiej”. Ten rys w jego twórczości objawiał się w stworzonym przez niego, a nigdy nie uładzonym, wizerunku Żyda jako obywatela narodowości żydowskiej i żyda jako wyznawcy judaizmu. Twórczość dramatopisarza zawsze uchodziła za kontrowersyjną i odważną z uwagi na częste stosowanie wulgaryzmów i niejednoznaczność chociażby poprzez formę i mieszanie gatunków literackich. Levin konstruował tragedie w oparach komizmu i komedie zatopione w tragizmie.
Czas pędzi do przodu, lat nam przybywa, ale w nas wciąż siedzi ta ogromna chęć do życia. Ba! nawet do zabawy i do tańca.
Postanowiliśmy więc, że po raz kolejny, czyli trzeci (2015r, 2016r, 2017) zorganizujemy sobie Wielki Bal Karnawałowy. I stało się.
25 stycznia 2017r w Patio takowy bal się odbył. Kochani, co tam się działo! Wspaniali seniorzy parkietu nie opuszczali od 16:00 do 23:00 wirując w rytmie walca, walczyka, tanga i rock`n`rolla. Tak, tak - twista i rock`n`rolla! Nawet stawy i kości nie trzeszczały nam tylko poddawały się fantastycznym dźwiękom, które płynęły z aparatury Damiana Leszczyńskiego, naszego ulubionego DJ-a.
Naprawdę ogarnął nas szał karnawałowy jak za młodych lat. Nie, chyba jak byliśmy młodsi to nie byliśmy tacy żywiołowi...
A jak karnawał to i super stroje karnawałowe: była biedronka, dziewczynka marynarz, szeryf, policjant, małżeństwo arabskie, smutny szukający swojej baletnicy Pierrot Pipi, damy i.t.d. Była jeszcze jedna możliwość - p. Damian pokusił tańczących pudłem gadżetów i sala wypełniła się jeszcze bardziej kolorowymi postaciami, z dziwnymi, zamaskowanymi twarzami w perukach, okularach, kapeluszach. Zrobiło się super karnawałowo.
A i śmiechu było co nie miara. Były różne zabawy towarzyskie, konkursy, monologi, zgadywanki, oczywiście uwieńczone wspaniałymi nagrodami: lizak, mandarynka, kremik na obolałe, sfatygowane tańcem nóżki i chusteczki do ocierania łez dla tych co przegrali.
Odbyło się też przekazanie koron przez królową i króla balu z 2016r nowo wybranej parze królewskiej - bal 2017.
Nie tak łatwo było zostać królową czy królem balu. Kandydaci poddani byli surowym kryteriom. Oceniano: strój, taniec, aktywność, wdzięk, humor i obowiązkowo na twarzy musiał widnieć czarujący uśmiech! Ale udało się i mamy ponownie parę królewską do następnego roku.
Ach, szkoda, że to już za nami. Było naprawdę fajnie. A jaka integracja! Uczestnikami balu byli nie tylko studenci RUTW "Wiem więcej". Bawiliśmy się ze wszystkimi seniorami (i nie tylko), którzy mieli ochotę w naszym towarzystwie poszaleć w karnawale 2017, którzy kochają taniec, zabawę, muzykę i śpiew. I było cudownie. Spotkajmy się za rok! Nie pozwólcie omotać się starości.
Wasza Adzia
Miałam szczęście wziąć udział w uroczystości - bardzo ważnym dla nas wydarzeniu - wręczenia Srebrnego Certyfikatu Profesjonalnego Uniwersytetu, który został przyznany naszej organizacji po długim okresie rzetelnej pracy i drobiazgowej procedurze kwalifikacyjnej. Nie ukrywam, że był to dla mnie wielki zaszczyt uczestniczyć w tej wyjątkowej uroczystości, która równocześnie dała mi możliwość przeżycia czegoś niezwykłego.
W dniach 9 - 12 września 2015 r. odbyło się bardzo ważne dla nas, seniorów, forum; był to panel dyskusyjny uniwersytetów trzeciego wieku zorganizowany przez Ogólnopolską Federację Stowarzyszeń Uniwersytetów Trzeciego Wieku, który odbył się w Nowym Sączu.
Pomagajmy sobie nawzajem, a będzie nam łatwiej żyć. To tylko teoria, czy tak dzieje się też w praktyce? Chcę udowodnić, że to nie tylko teoria.
Powyższe zawołanie jest istotą działania naszej uniwersyteckiej grupy wolontariackiej, dlatego jak tylko jest możliwość, to działamy według tej maksymy, i dlatego nie każemy na siebie długo czekać - w potrzebie pomagamy od zaraz - i dlatego też już kolejny raz w tym roku, 15 kwietnia, odwiedziłyśmy Dom Samotnej Matki w Żarkach.