W dniach 17 i 18 października w warszawskim Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich odbyły się dwudniowe spotkania warsztatowe. Tematem warsztatów, w których uczestniczyło liczne, bo około pięćdziesięcioosobowe grono słuchaczy, były zbliżające się wybory samorządowe, prawa wyborcze, a także dostosowanie lokali wyborczych dla osób niepełnosprawnych i starszych.
Podczas otwarcia warsztatów przedstawiono plan zajęć, który przewidywał między innymi wystąpienia Anny Błaszczak, z-cy dyrektora BRPO i dra Jarosława Zbieranka, pracownika BRPO. W warsztatach uczestniczyły dwie grupy osób: emeryci i osoby z niepełnosprawnością - reprezentanci organizacji senioralnych i inwalidzkich oraz studenci studiów dziennych, zaangażowani w sprawy obywatelskie i wolontariat.
Interesująca była sama organizacja warsztatów. Przy każdym ośmioosobowym stole siedziały osoby z różnych środowisk, a więc różne wiekowo i z różnych regionów kraju. Celem takiego rozstawienia uczestników była, tak lansowana ostatnio w mediach, integracja międzypokoleniowa. „Każdy stolik” miał za zadanie wyłonić lidera grupy, który przedstawiał ogółowi zadanie wykonane przez grupę. Cel postawiony przez organizatorów został osiągnięty. Zadziwiała bezinteresowna chęć działania młodych. Pokolenie starsze znakomicie odnalazło się wśród młodszej generacji, ludzi dopiero wchodzących w życie. Wzajemnej sprawniejszej komunikacji sprzyjały także przerwy kawowe.
Dzień drugi warsztatów rozpoczął dr Jarosław Zbieranek, który omówił, a następnie poprowadził warsztaty na temat ułatwień w głosowaniu, czyli zobrazował regulację prawną w tym zakresie, a równocześnie skonfrontował ją z praktyką.
Około trzynastej, rozdaniem zaświadczeń o udziale w warsztatach, zakończono dwudniowe spotkanie. Po wspólnym obiedzie i ostatnich już kuluarowych podsumowaniach zaczęliśmy rozjeżdżać się do swoich domów. Miłym akcentem dokumentującym przebieg warsztatów, a także stanowiącym sympatyczną pamiątkę ze spotkania, były wspólne fotografie.
Reasumując, cel, zadania i efekty warsztatów oceniam jako szczególnie pożyteczne z punktu widzenia osoby starszej oraz osoby reprezentującej organizację senioralną. Ponadto w zupełnie innym świetle zobaczyłam młodzież. Dostrzegłam to, co do tej pory wydawało mi się niemożliwe: więź między starym a młodym pokoleniem istnieje! Należy tylko o nią dbać. A studenci, jako przyszłość narodu zachwycili dojrzałością i chęcią działania.