Miłośnicy historii mieli wyjątkową okazję wzbogacenia swojej wiedzy, uczestnicząc w spacerze historycznym ulicami Radomska, który w dniu 26 października prowadziła Agnieszka Kuligowska. Odwiedziliśmy miejsca związane z powstaniem styczniowym.
W Królestwie Polskim stacjonowała stutysięczna armia rosyjska dowodzona przez Edwarda Andrzeja Ramseya, przeciwko której w nocy 22 stycznia 1863 roku wystąpiło sześć tysięcy powstańców. Garnizony rosyjskie zaatakowano w 33 miastach, także w Radomsku, w części z nich atak nie powiódł się.
Pierwszym dyktatorem powstania był Marian Langiewicz. Walki miały charakter partyzantki, Polakom brakowało uzbrojenia, mundurów, ekwipunku. Powstanie styczniowe było największym i najdłużej trwających polskich zrywów narodowym, trwało piętnaście miesięcy. W tym czasie w miastach odbywały się manifestacje patriotyczne, rozpraszane przez wojsko rosyjskie. W oddziałach powstańczych służyło 200 tysięcy ludzi, w 1229 stoczonych bitwach zginęło 30 tysięcy powstańców. W wyniku popowstaniowych represji 40 tysięcy osób zesłano na Sybir, tysiące stracono, skonfiskowano wiele majątków. Królestwo Polskie zostało nazwane Przywiślańskim Krajem.
W naszym mieście jest niewiele śladów tego narodowowyzwoleńczego zrywu. W roku 1863 roku u zbiegu dzisiejszych ulic Reymonta i Kościuszki był hotel i skład solny, którego właściciel został aresztowany za sprzyjanie powstańcom. W miejscu II LO były wówczas koszary rosyjskie. W tym czasie powstańcze oddziały dowodzone przez Teodora Cieszkowskiego wkraczały do Radomska, efektem było rozbrojenie kilku żołnierzy wroga, zdobycie pieniędzy i koni. Oddział został rozbity, dowódca zginął.
Powstanie styczniowe upamiętnia w Radomsku krzyż przypominających poległych w Borzęcinie i groby powstańców na cmentarzu: Telesfora Mickiewicza, Sękowskiego, Marcina Ziółkowskiego i Adolfa Szalaya.
To była cenna i ważna lekcja historii.