Kolejny wykład wygłosił dla nas Paweł Kaliszczak. Kontynuując opowieść o historii miasta, tym razem mówił na temat: „Radomsko - złota epoka przełomu wieków - rozwój miasta od końca XIX wieku do początku XX wieku”.
Prelegent przypomniał nam, że Radomsko założono na prawie magdeburskim, co dało mu prawo do handlu i pobierania cła, prawdziwy jednak rozkwit miasta i rozwój przemysłu nastąpił po uruchomieniu kolei warszawsko-wiedeńskiej.
Miasto, nazywające się wtedy Noworadomsk, zniszczone przez pożary zaczęło się rozbudowywać. Wybudowano ratusz miejski, szpital miejski. Powstawały okazałe, nawet trzypiętrowe budynki. Były to magazyny i hale, a także i domy fabrykantów i zamożnych Żydów. Albowiem korzystne położenie miasta sprawiło, że do Noworadomska zaczęli przyjeżdża Żydzi i kapitaliści francuscy i wiedeńscy. Powstały takie zakłady, jak: tartak Dawida Ferstera, amerykański młyn parowy Bernarda Ferstera, tartak z warsztatami stolarskimi Rechtermana, cegielnia Samuela Majera Fajermana, fabryka ceraty Szai Ruziewicza, potem Piotra Chanove, fabryka mebli giętych braci Thonet i fabryka mebli Kohnów (ojca i syna). Przyrost liczby ludności w drugiej połowie XIX w. był siedmiokrotny. Wszystkie te ważne miejsca mogliśmy zobaczy na mapach, szkicach i projektach, a także archiwalnych zdjęciach.
Sporo uwagi mówca poświęcił dacie powstania zakładów „Metalurgii”, bo to okazało się kontrowersyjnym tematem. Oficjalnie wskazywany rok jest w świetle przedstawionych nam przez prowadzącego dokumentów (kwity, rachunki, projekty z autentycznymi datami) nieprawdziwy. Gazeta lokalna „Tydzień”, wychodząca w owych latach, donosiła o oddaniu do użytku budynków fabryki, a było to Roku Pańskiego 1902. Tak więc „Metalurgia" jest naprawdę o 20 lat „młodsza". Takich błędów w historii Radomska jest więcej.
Dowiedzieliśmy się, gdzie znajdowały się w naszym mieście cerkwie prawosławne, kościół ewangelicki i dwie synagogi (stara i nowa), które kiedyś istniały. Teraz już są tylko na archiwalnych mapach i planach zagospodarowania przestrzennego. Na rycinach czy obrazach. To jest nasze dziedzictwo, pamiętane jeszcze przez najstarszych mieszkańców.
To nie koniec naszej przygody z historią Noworadomska. Następny wykład w marcu w 2019 r. Zapraszam wszystkich bardzo gorąco, bo naprawdę warto.