Bohaterem kolejnego naszego spotkania integracyjnego był Stanisław Szukalski, artysta, wielki patriota, piłsudczyk, pałający obsesyjną miłością do Ojczyzny, marzący o wielkiej, potężnej Polsce. Tę wyjątkową postać przybliżyła nam, w dniu 16 listopada, nasza koleżanka Małgorzata Ciupińska.
Stanisław Szukalski - nazywany też Stachem z Warty – rzeźbiarz, malarz, rysownik, projektant, grafik, historyk sztuki – uczęszczał do szkoły powszechnej w Gidlach, następnie do szkoły Fabianiego w Radomsku. Już w latach szkolnych Staś wykonywał małe rzeźby w glinie i gipsie, czasem w plastelinie. Nie ukończył jednak ASP w Krakowie.
Większość swego długiego i barwnego życia przebywał na emigracji. Wielokrotnie jednak powracał do Polski. Na wystawach i wernisażach zazwyczaj wygłaszał ostre przemówienia, w których krytykował nie tylko profesorów i krytyków, ale także samych artystów. Szokował kręgi kulturalne w kraju ekscentryczną twórczością rzeźbiarską, a zwłaszcza poglądami na sztukę. To jemu polskie środowisko artystyczne okresu dwudziestolecia międzywojennego zawdzięcza największe skandale. Próżno szukać w Polsce prac artysty pochodzących z międzywojnia. Większość jego rzeźb i obrazów z tego okresu uległa zniszczeniu bądź rozproszeniu po świecie. Nieliczne dzieła Stacha z Warty pochodzące z tego wczesnego etapu jego twórczości znajdują się dzisiaj głównie w Stanach Zjednoczonych, gdzie spędził wiele lat życia. Do końca czuł się jednak Polakiem. Pisał: „Nie miałem czasu dla Boga, gdyż to miejsce było zajęte przez samo słowo 'Polska', której oddałem każdą minutę myśli oraz całą twórczą energię".
Jako ciekawostkę można podać, że Leonardo Di Caprio spędził w domu Szukalskiego sporą część dzieciństwa. „Postać zbuntowanego młodego artysty z filmu Titanic jest jego hołdem dla zmarłego w Los Angeles 1987 r. Stacha z Warty Szukalskiego" (Wikipedia).
Niezwykle wnikliwy wykład przybliżył nam wizerunek wybitnego, niedocenionego artysty-rzeźbiarza oraz jego kontrowersyjną, wzbudzającą gorące spory twórczość. Warto było poznać tę barwną postać, której losy na krótko związane były z naszym miastem.