Pierwszy listopada, uroczystość Wszystkich Świętych, to jedyny taki dzień w roku.
W religii chrześcijańskiej jest on poświęcony wszystkim, znanym i nieznanym z imienia, którzy odeszli do wieczności i cieszą się radością nieba. Nasza przepiękna polska tradycja czyni z niego czas wyciszenia, zadumy, niekiedy też smutku. Częściej myślimy wówczas o śmierci, o przemijaniu, o życiu po życiu, o naszych bliskich, których już z nami nie ma. Wspominamy naszych bliskich, krewnych, przyjaciół, którzy odeszli, a których tak bardzo nam brakuje.
Naszą pamięcią obejmujemy tych, żyjących obok nas, dzielących z nami codzienność, ale także ludzi z pierwszych stron gazet, którzy mieli szczególnie zasługi dla całej społeczności: artystów, polityków, sportowców, twórców kultury, naukowców. Pamiętamy też o zapisanych w narodowej historii bohaterach, którym piękne strofy poświęciła Danuta Gellnerowa:
Dla tych którzy odeszli w nieznany świat,
płomień na wietrze kołysze wiatr.
Dla nich tyle kwiatów
pod cmentarnym murem
i niebo jesienne
u góry
Dla nich
harcerskie warty
i chorągiewek
gromada,
i dla nich ten dzień –
pierwszy dzień listopada.
W tym dniu odwiedzamy groby zmarłych, przynosimy kwiaty, zapalamy znicze, w ten sposób wyrażając swoją o nich pamięć. Jest to także okazja do spotkania dawno niewidzianych znajomych, bowiem w tym czasie udajemy się w najdalsze zakątki kraju, żeby chociaż raz w roku oddać hołd naszym zmarłym.