Żyjemy w epoce, w której coraz mniej ludzi czyta książki. Internet, telewizja i obojętność na to, co wokół, co nie dotyczy nas bezpośrednio, to wszystko powoduje, że z czytelnictwem jest coraz gorzej. Książka po prostu przegrywa z obecnymi trendami. Niestety. Dlatego swoistą próbą reanimacji czytelnictwa w naszym kraju jest z pewnością akcja pod nazwą „NARODOWE CZYTANIE”, która odbyła się 5 września 2015 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. Narutowicza w Radomsku.
Śliczna pogoda zachęca do wyjścia z omu. Przed biblioteką gromadka ludzi. Wśród nich kilkanaście osób. Niezwykłych osób, bo… w strojach z XIX wieku. Tak rozpoczęła się już czwarta edycja Narodowego Czytania. Tym razem czytać będziemy „Lalkę” Bolesława Prusa. To powieść, która mówi o miłości i nienawiści, o wielkich fortunach i upadku tychże. Ale nie tylko. Porusza tematy ponadczasowe, bo obok wątku romantycznej miłości, czytamy o wartościach pracy pozytywistycznej. Pamiętacie? Młodsze pokolenie też? Młodzi powinni czerpać z tej lektury pełnymi garściami i wyciągać wnioski, na przykład ten, że tylko uparte dążenie do celu i ciężka praca dają efekty. Dlatego tak cieszy – podczas sobotniej imprezy - widok młodych ludzi trzymających w dłoniach „Lalkę”. Tak na marginesie: tych młodych mogłoby być jednak trochę więcej.
Czytanie rozpoczyna prezydent Radomska, Anna Milczanowska. Piękne inscenizacje, które oprócz strojów robiły duże wrażenie na wszystkich zgromadzonych, zagościły w salach biblioteki i pomogły słuchaczom wczuć się w wydarzenia płynące z kart powieści i będące również charakterystyczne dla prezentowanej epoki pozytywizmu. Szkoda tylko, że na to Wielkie Wydarzenie Kulturalne (nie waham się zastosować tu wielkich liter) i towarzyskie też przybyło tak mało radomszczan. Nasz uniwersytet senioralny reprezentowała grupka studentów, wśród których miło było słuchać czytające nasze dwie koleżanki: Anię Kapuściarek i Jadzię Stankiewicz.
Kawę piłam, ciasteczka jadłam. To strawa, oczywiście oprócz strawy duchowej, której się oddawałam również z pełnym zadowoleniem. Byłam dumna z siebie, że znalazłam czas na to wspólne, głośne czytanie wielkiej literatury polskiej. No i jeszcze coś z tego wyniosłam… Tak, tak. Wyniosłam, brzmiący mi w uszach fragment powieści, który - choć wyrwany z kontekstu - pasuje do naszych ludzkich zachowań zawsze. Więc go zacytuję: „Najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale to pustka w nim samym...” (Wokulski). Ponieważ lubię cytować, to przytoczę jeszcze jeden fragment - dialog Ochockiego z Wokulskim:
Przygotowania do inscenizacji NARODOWEGO CZYTANIA poczynili pracownicy MBP w Radomsku, atmosferę tamtych lat i słuchanie muzyki z filmu zawdzięczaliśmy radomszczańskiemu Teatrowi „Źródło” (twórca i reżyser: Danuta Zawadzka), natomiast opowiadała to, co dostrzegła, niżej podpisana.