Pogoda wcale nie wycieczkowa, ale nie zważając na jej niedostatki, uśmiechnięci i żądni wrażeń członkowie naszego uniwersytetu wyruszyli w plener. Jest godzina szósta rano. Drogę do pierwszego punktu naszej eskapady, czyli do Jędrzejowa, umila nam śpiew i nieodłączny humor.
W Jędrzejowie zwiedzamy Państwowe Muzeum im. Przypkowskich. Ośrodek powstał w oparciu o prywatną kolekcję lekarza Feliksa Przypkowskiego, który od 1895 roku gromadził zabytkowe zegary słoneczne i literaturę z tym związaną, także przyrządy astronomiczne i sporo starodruków. Od 1909 roku kolekcja jest udostępniona zwiedzającym i stale wzbogacana. Muzeum dysponuje wieloma niezwykle pięknej urody dziełami, o równie pięknej historii. Na przykład paryski zegar słoneczny wykonany dla króla Stanisława Leszczyńskiego przykuwa naszą uwagę. Oprócz zegarów można zobaczyć tam również pisma, listy i dokumenty historyczne, mówiące między innymi o Legionach Polskich i Józefie Piłsudzkim, który swego czasu kwaterował w siedzibie muzeum. Ciekawostką tego miejsca jest to, że ośrodek zajmuje trzecie miejsce w świecie pod względem ilości zgromadzonych eksponatów.
Drugim punktem naszej wycieczki po Górach Świętokrzyskich jest Jaskinia Raj, która zachwyca bogatym - także na skalę światową - skupiskiem stalaktytów i stalagmitów. Zanim wejdziemy do jaskini, zapoznajemy się jeszcze z ekspozycją składającą się z narzędzi prehistorycznych oraz… sympatyczną rodziną Neandertalczyków.
Długość korytarzy w grocie wynosi 240 metrów, ale od 1972 roku udostępnionych do zwiedzania jest tylko 150 metrów. Jaskinia powstała około 350 milionów lat temu, a przypadkowo odkryło ją dwóch mieszkańców Chęcin. Zachwycamy się niezwykłymi rzeźbami utworzonymi ze skalnych nacieków. Wyobraźnia podsuwa przeróżne interpretacje tego, co oglądamy, a więc widzimy słonia, harfę, misę perłową, pola ryżowe i wiele, wiele innych ciekawych kształtów. Zwisające głową w dół nietoperze, których nie rozbudziło ani światło, ani nasze głosy, to „mroczny” akcent jaskini.
Teraz pora na przejście do Chęcin, gdzie zwiedzamy franciszkański zespół klasztorny. Na prośbę Kazimierza Wielkiego papież Urban V zezwolił na założenie w tym miejscu w 1368 roku klasztoru. Ciekawe, że bogata historia tego obiektu zmieniała się w zależności od wyznania starostów chęcińskich. Od połowy XVII wieku do 1817 roku trwał proces rozkradania i rujnowania wszystkiego, co stanowiło własność klasztoru. A więc było w klasztorze najpierw więzienie utworzone dla guberni kieleckiej, później mieściła się tu szkoła, a w końcu podczas II wojny światowej wojska niemieckie miały tu są bazę. Różnorodność placówek, które w budynkach klasztornych były zlokalizowane po wojnie była ciągle duża. Zatem miała tu swą siedzibę i szkoła kamieniarska, i zakłady mięsne i wreszcie łaźnia miejska. W latach 1968-72 władze państwowe odbudowały klasztor, ale zniszczono ołtarz i zniesiono krzyże. Kolejny użytkownik tej budowli to Przedsiębiorstwo Turystyczne, które w murach klasztoru urządziło restaurację i hotel. Od 1980 roku nasiliły się starania, aby klasztorowi przywrócono religijny charakter. Starania uwieńczyły się sukcesem; trzeba było tylko postarać się o odpowiedni wystrój religijny obiektu i zgromadzenie w nim sakralnych przedmiotów, chociażby dlatego, by mogły się tam odbywać nabożeństwa i msze święte. Warto dodać, że od 2004 roku mieści się tu również Ośrodek Leczenia Uzależnień od Środków Psychoaktywnych „San Damiano”.
Pogoda w dniu wycieczki nie rozpieszczała nas, więc gorący obiad był przez wszystkich wycieczkowiczów bardzo mile widziany.
W drodze powrotnej do Radomska wstąpiliśmy jeszcze do posiadłości Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku. Posiadłość to niewielki pałacyk w stylu eklektycznym wraz z okolicznym majątkiem ziemskim, który pisarz otrzymał od państwa z okazji 25–lecia pracy pisarskiej. Za życia pisarza pałacyk był letnią rezydencją rodziny. Urządzono go tak, by parter stanowił pomieszczenia mieszkalne pp. Sienkiewiczów, natomiast na piętrze umieszczono ekspozycje z licznymi pamiątkami, które pisarz sam przywoził ze swych licznych podróży lub otrzymywał od przyjaciół. Od 1958 roku, staraniem dzieci pisarza, mieści się w ich rodzinnym domostwie muzeum.
Na naszej trasie wycieczkowej znalazła się także Niemczówka – zabytkowa kamienica w stylu renesansowym w centrum Chęcin, niegdyś własność rodziny Niemczów. Budynek był też kiedyś karczmą, dziś mieści się tam biblioteka i małe muzeum oraz Punkt Informacji Turystycznej miasta.
Nieco dokładniejszy opis przebiegu wycieczki zawiera, stworzona przeze mnie, odręcznie pisana relacja, która znajduje się w dokumentacji RUTW. Tam również znajdziecie Państwo notatkę z podróży na ziemię kielecką pióra Henryki Kępy. Zapraszam do zaznajomienia się z oboma dokumentami. Zachęcam także wszystkich do obejrzenia dokumentacji fotograficznej z tej bardzo ciekawej eskapady, którą znajdziecie w naszej galerii zdjęć.