Taki znamienny tytuł nosił spektakl na motywach "Chłopów", głównego dzieła Władysława Stanisława Reymonta w Miejskim Domu Kultury w Radomsku. A widowisko oglądaliśmy w dniu 5 grudnia 2025 roku, w setną rocznicę śmierci naszego wybitnego pisarza, prawie radomszczanina, bowiem urodził się w pobliskiej wsi Kobiele Wielkie.
Za tę czterotomową powieść przyznano mu nagrodę Nobla w roku 1924 roku. Realistyczne dzieło ukazuje ówczesne życie, prace, zwyczaje polskiej wsi i miłości też dobrze znane autorowi. Główna bohaterka, piękna młoda dziewczyna, zostaje wydana za mąż. I choć nie jest tym faktem zachwycona, bowiem jest on dużo starszy i otoczony rodziną nieprzychylną temu związkowi, musi ulec presji i perswazji matki. Najważniejszy jej argument to fakt, że córka będzie bogata i szanowana jako pierwsza gospodyni we wsi. Rzecz nie skończyła się happy endem, bo zalotna i piękna Jagna nie stroniła od flirtów, co oburzało miejscowe kobiety. Po śmierci jej męża, Boryny, postanowiono ją brutalnie wygonić ze wsi. Nikt z wyjątkiem matki nie stanął w jej obronie.
Sztukę w reżyserii Anny Rakowskiej zagrał zespół teatralny rekrutujący się głównie ze słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku „Wiem więcej”. Duża sala widowiskowa w MDK była wypełniona po brzegi widzami, nie tylko z naszego miasta. Barwne ludowe stroje, dziewiętnastowieczne rekwizyty wyposażenia wiejskich chat, czy też gwarowe dialogi mieszkańców wsi Lipce, a przede wszystkim świetnie odegranie ról aktorskich dały widzom dużo przyjemności.
Radomszczański wspaniały chór Moniuszkowców i zespół Appassionata zaśpiewali podczas spektaklu kilka utworów, w rytm których wykonano polskie skoczne tańce, co dodatkowo uświetniło cały występ.
Podziękowaniom i gratulacjom za wykonanie tego utworu nie było końca.