Po raz kolejny sprawdziła się ta sentencja, którą powinniśmy powtarzać jak mantrę. Radomszczański Uniwersytet Trzeciego Wieku „Wiem więcej”, tak jak w minionych latach, zgłosił swoje uczestnictwo w XI Międzynarodowej Olimpiadzie Sportowej uniwersytetów trzeciego wieku i organizacji senioralnych - „Trzeci Wiek na Start” w Łazach.
25 maja 2019 r. o godz. 6 rano wyruszyliśmy pełni zapału i w dobrych humorach do Łaz. Pogoda również nam dopisała, po całym chłodnym i deszczowym tygodniu sobotni poranek witał nas słońcem.
Po dotarciu na miejsce i zarejestrowaniu przez naszą kapitan, czyli Anię Majchrzak, uczestniczyliśmy w części oficjalnej imprezy. Na płytę przed scenę weszli w kolejności alfabetycznej przedstawiciele poszczególnych organizacji. Przedstawiciele, ponieważ w tym roku liczba uczestników była rekordowa; samych zawodników zgłoszono 1000 osób. Po krótkim powitaniu odśpiewano hymn, po czym nastąpiło, jak na zawody tej rangi przystało, zapalenie znicza olimpijskiego, którego dokonało dwoje najstarszych zawodników.
Nasz RUTW, jak zawsze, prezentował się pięknie, zielone koszulki z logo i pięknie przystrojone białe kapelusz przyciągały wzrok.
Zaczęła się rywalizacja w poszczególnych konkurencjach. Nasi reprezentanci wystartowali w następujących dyscyplinach:
Ania KluzińskaM | - przełajowa jazda na rowerze |
Basia Jędryszek | - strzelanie z pistoletu krótkiego |
Ula Sadek | - bule |
Iwonka Mazurkiewicz | - bieg na 200 m |
Witek Rybak | - szachy |
Zygmunt Księżnik | - strzelanie z łuku |
Po zawodach było też coś dla ducha, czyli część artystyczna. Wiele uniwersytetów chciało pokazać swoje osiągnięcia artystyczne, śpiewano i tańczono. Nie zabrakło i nas w tym gronie. Zatańczyłyśmy nasz popisowy taniec - lambeth walk. W strojach z epoki prezentowałyśmy się pięknie.
Nie udało nam się w tym roku zdobyć punktowanych miejsc, konkurencja była wielka-trudno. Zaistnieliśmy jednak, pokazaliśmy że RUTW „Wiem więcej” istnieje na mapie Polski i Europy. To ważne, bo do Łaz na Olimpiadę zjechali zawodnicy i z Wiednia i z Kijowa, Białegostoku i Rzeszowa, Polkowic, Nowego Targu i wielu wielu innych miejsc..
Wracaliśmy do domu w wyśmienitych humorach, lekko opaleni po całym dniu spędzonym na powietrzu, oczywiście i zmęczeni po takiej dawce adrenaliny, jaką otrzymaliśmy, kibicując zawodnikom. Od organizatorów otrzymaliśmy pamiątkową statuetkę za kolejne uczestnictwo w Olimpiadzie.