Koncert, koncert, koncert jesienny, na dwa świerszcze i wiatr w kominie. Koncert, co z babim latem odpłynie.
Wojciech Niżyński
Jesień, nielubiana przez wielu z nas pora roku, która zagościła już na dobre w parkach, na ulicach, w lesie i w mieście. A nawet zajrzała do Miejskiego Domu Kultury w Radomsku.
Dziś, tj. 23 października, odbył się w nim… „koncert jesienny”. Ale tak naprawdę nie miał nic z jesiennej melancholii, szarości czy pustki. Przeciwnie, w serca wszystkich, którzy w nim uczestniczyli, wniósł tylko radość, chęć do śmiechu i śpiewu.
Lista występujących na koncercie była długa. Nie mogło zabraknąć zespołu „Appassionata” z Radomszczańskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku „Wiem więcej”, który wykonał dwa utwory: „Przyjaciele po to są” i „Są takie dni w tygodniu”. Oba uczyły, jak można umilić długie jesienne dni i wieczory. Wystąpiły również dzieciaki z PSP w Szczepocicach, PSP nr 3 w Radomsku i ŚDS w Radomsku. Zaprezentowali się także: DPS w Radziechowicach, SOSW, WTZ oraz ŚDS w Krępie. Wszystko to działo się w ramach projektu integracyjnego realizowanego przez Środowiskowy Dom Samopomocy w Radomsku.
Nasza współpraca z tą placówką układa się bardzo dobrze już przez wiele lat z korzyścią dla obydwu stron. A są one bezcenne. Bo radość i uśmiech to skarby, które na długo zostają w naszych sercach i umysłach. Docenili to organizatorzy tej imprezy, wręczając podziękowania za dotychczasowe współdziałanie.
Był również i słodki poczęstunek. Pochmurne niebo i porywisty, jesienny wiatr nie był w stanie popsuć nam dobrego nastroju i „zwiać” uśmiechu z twarzy.