Anna Milczanowska
Poseł na Sejm RP

dr Jarosław Ferenc
Prezydent Miasta Radomska

Małgorzata
Kańska - Kipigroch
Zastępca Prezydenta Miasta Radomska

Mirosław Olszewski
Dyrektor Regionalny SAN

Andrzej Andrysiak
Wydawca Gazety Radomszczańskiej

Marek Kurczych

Paweł Worwąg

Moje przemyślenia o uniwersytecie

    Starość to podobno stan ducha i umysłu, a nie wiek wynikający z metryki. Młodość – tę też nie zawsze trafnie metryka określa. Znam „młode” starsze panie i „stare” młode kobiety. Ostatnio dużo mówi się i pisze o starości i „uprzejmie” nazywa się ludzi „w pewnym wieku” seniorami. Czy jest to miłe? To zależy. Nie mam ochoty, by nazywano mnie Seniorką lub, gorzej, staruszką, albo też babcią (co też się zdarza).
    „Senior” brzmi dumnie i trochę dostojnie, staruszka natomiast kojarzy się z osobą drobną, kruchą, nieporadną, dlatego ja babcią – i to podkreślam zdecydowanie - jestem tylko dla moich wnuków. A zatem kim jestem ? Metrykalnie osobą mocno już nie młodą, choć duchem – w pełnej młodości. Niestety często nie mam poczucia upływu czasu, ani świadomości, która stale przypominałaby mi, ile to lat faktycznie mam. Ale nie uważam, aby to akurat było takie złe.
    Moje lata określa się jako „trzeci wiek”. Też nie bardzo wiem dlaczego trzeci, a nie na przykład czwarty? A może ten czwarty nadejdzie jeszcze po trzecim? A tak naprawdę wiek to przecież sto lat, mam rację? Dobrze, jestem zatem osobą w trzecim wieku, więc nadszedł czas, aby zapisać się na uniwersytet trzeciego wieku. Zapisałam się. Zapisałam się do RUTW „Wiem więcej”. Czego oczekiwałam? Może zbyt dużo, ale otrzymałam również bardzo wiele. Poznałam nowych, ciekawych ludzi, nawiązałam cenne znajomości, zdobyłam przydatne umiejętności i doświadczenia. Doskonała organizacja zajęć, ich duża różnorodność umożliwiły mi zdobywanie wiedzy z wybranych dziedzin oraz realizowanie moich zainteresowań i pomysłów. Wspólnie obchodzone święta i uroczystości sprzyjają integracji z liczną grupą pozytywnie intrygujących, sympatycznych ludzi. O kondycję fizyczną dbam dzięki zajęciom w ramach gimnastyki relaksacyjnej i ćwiczeniom na pływalni. Tak oto teraz wygląda mój dzień z uniwersytetem. Bogato? Myślę, że tak.
    Z niecierpliwością czekam wiosny i tego, co spotka mnie w drugim semestrze. Wiem jedno, RUTW to bardzo dobry wybór na czas mojego trzeciego wieku. Po przejściu na emeryturę zmienił się radykalnie mój tryb życia, grono znajomych i kolegów oraz moje zainteresowania.
    Słowa uznania dla organizatorów naszych zajęć, za ich troskę i dbanie o różnorodność zajęć i sprawną organizację, tworzenie przyjaznej, inspirującej atmosfery, za życzliwość, uśmiech i cierpliwość.